Jak zachować lato na dłużej? W słoikach oczywiście, czyli jak naturalnie konserwować

JAK ZACHOWAĆ LATO NA DŁUŻEJ? W SŁOIKACH OCZYWIŚCIE, CZYLI JAK NATURALNIE KONSERWOWAĆ

Nie wiem jak u Was, ale u mnie wraz z czerwcem każdego roku rozpoczyna się sezon na przetwory, który trwa aż do jesieni. Nie szaleję z ilościami i pakuję do słoików tylko tyle ile zdołamy zjeść przez rok (góra dwa). Staram się za to aby moje przetwory zatrzymały jak najwięcej cennych wartości odżywczych. Tylko jak tu konserwować bez konserwantów? Jest na to rada, jeśli przyjrzymy się zarówno przyprawom tradycyjnie używanym w tym celu, jak i rozwiązaniom bardziej nowatorskim.
Jakich przypraw użyć do przygotowania przetworów?
Któż nie zna starego, dobrego liścia laurowego? Roślina ta ma mnóstwo walorów i zastosowań, ale to ze względu na wysoką zawartość m. in. olejków eterycznych, garbników, flawonoidów, goryczy czy żywic znakomicie zapobiega psuciu się przetworów. Pobudza trawienie i zapobiega rozwojowi grzybów oraz bakterii. To czyni liść wawrzynu niezastąpionym niemal składnikiem większości konserw nie tylko warzywnych.
Kolejną z podstawowych przypraw są owoce pieprzu czarnego. Głównym alkaloidem jest tu piperyna, która działa ona wirusobójczo oraz zwiększa wydzielanie soków trawiennych.
Jak pieprz to i ziele angielskie. Te jagody kryją w sobie wiele olejków eterycznych (głównie eugenol), ale także proantocyjanidyny, flawonoidy i katechinę. Ziarenka te są niezbędnym składnikiem większości marynat i przetworów, a to dlatego, że działają odkażająco. Blokują procesy fermentacyjne i gnilne, poprzez hamowanie wzrostu grzybów i bakterii. Nie dodajemy ich zatem do kiszonek.
Kolejna z naszego niezbędnika jest gorczyca biała. Robi się z niej nie tylko musztardę. Zawiera olejki eteryczne, śluzy, glikozyd synalbinę, a także białka i sole mineralne. Działa przeciwzapalnie, a według niektórych sprawia, że warzywa konserwowane z jej dodatkiem pozostają jędrne i chrupiące.
Poza tym przyprawy możemy dodawać różne, w zależności od tego jaki smak i aromat chcemy osiągnąć, ale te powyższe to klasyka.
Co jeszcze dodać do zalewy?
I tu mamy “pewniaki”, bez których mało która zalewa może się obejść. W tradycyjnym wydaniu nie są to składniki, które można określić jako zdrowe. Dzięki nim jednak zdołamy utrwalić nasze przetwory. Poza wodą, która zazwyczaj jest bazą zalewy, dodajemy ocet spirytusowy, sól i cukier. Przyznacie, że jest to mieszanina, która zwykle nadaje się tylko do jednego celu. Po zjedzeniu zamarynowanych warzyw czy owoców po prostu ją wylewamy.
Zdrowsza alternatywa dla niezdrowych składników
A gdyby ocet spirytusowy zastąpić octem jabłkowym? Ten spirytusowy świetnie zabija bakterie i z powodzeniem można używać go do mycia lodówki czy sprzątania łazienki. Z naszą wątrobą obchodzi się jednak równie bezwzględnie. O zaletach octu jabłkowego pisałam tutaj (https://dukatki.pl/Z-jablek-nie-tylko-szarlotka-czyli-kilka-slow-o-occie-jablkowym-blog-pol-1619022435.html). Nic nie stoi na przeszkodzie, aby użyć go również w celu przedłużenia trwałości naszych smakowitych darów lata i jesieni.
Zwykle do zalewy dodajemy takie same ilości octu i cukru. I tu znowu historia się powtarza, ale możemy użyć zdrowszego zamiennika. Świetnie nadaje się do tego cukier kokosowy. Słodki, to prawda. Nie byłby przecież cukrem. Ale poza słodyczą, która łagodzi kwasowość octu, oferuje również pewną ilość soli mineralnych i witamin oraz łagodny, kokosowo-karmelowy posmak.
Do kompletu brakuje jeszcze soli. Jest ona nieodzowna, jeśli chcemy zatrzymać smak i aromat przetworów. Jednak wcale nie musi to być czysty NaCl. Sól kłodawska poza chlorem i sodem zawiera jeszcze inne makro- i mikroelementy, natomiast nie zawiera żadnych sztucznych dodatków, przeciwzbrylaczy czy konserwantów. Nie jest też sztucznie jodowana, co czyni ją świetnym składnikiem każdej zalewy, czy to do konserwowania czy do kiszenia.
Czy to już koniec?
Niekoniecznie. Taką zalewę można poddać kuchennemu recyklingowi. Może stać się bazą do ciekawego dressingu do sałatki lub przerodzić się w marynatę do mięsa. Można ją również dodać do sosów. Czemu mamy wyrzucać coś, co można tak znakomicie powtórnie wykorzystać?
Źródła:
www.rozanski.li
E. C.

