Bakalie - żelazna piątka niezbędna do świątecznych smakołyków
Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Nieistotne z którego krańca Polski pochodzimy i gdzie zamierzamy spędzić Wigilię. Choć tradycyjne potrawy czasem bardzo różnią się w zależności od regionu, jednym ze wspólnych mianowników które je łączą są bakalie. Potrzebujemy ich przygotowując podlaską czy podkarpacką kutię, śląską moczkę, makówki i kaszę ze śliwkami, wielkopolską struclę makową, kaszubskiego pstrąga w migdałach oraz małopolską zupę migdałową. Co w takim razie powinniśmy koniecznie wpisać na przedświąteczną listę zakupów?
Śliwki suszone - nie tylko do kompotu
Kompot z suszonych owoców z pewnością zagości na wielu stołach, jednak wiele jest potraw wigilijnych, których podstawowym składnikiem są właśnie suszone śliwki. Choćby kasza ze śliwkami czy moczka… Są one jednym z tych elementów, które warto docenić, ponieważ kryją one w sobie wiele pożytecznych właściwości. Któż nie słyszał o ich zbawiennym wpływie na układ pokarmowy? Odpowiada za to w głównej mierze błonnik, w który śliwki suszone są bardzo zasobne. Do tego jeszcze witaminy z grupy B, A i E, minerały, polifenole i antyoksydanty w skoncentrowanej postaci w porównaniu z owocami świeżymi. Z powodzeniem można powiedzieć o śliwkach suszonych że są “superfood”.
Orzechy włoskie i nie tylko…
Nie spotkałam wprawdzie dania wigilijnego, w którym orzechy włoskie grałyby “główną rolę” jednak można je z czystym sumieniem uznać za “mistrza drugiego planu”. Zdecydowana większość słodkich potraw bożonarodzeniowych bez nich się nie obejdzie, i nie tylko o wypiekach tu mowa. Zarówno kutia jak i makówki bez orzechów się nie obejdą. Możemy dodać również inne orzechy: laskowe, nerkowca, brazylijskie czy pecan, ale włoskie zajmują szczególne miejsce w polskiej kuchni. Wszelkie orzechy są skarbnicą NNKT (niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych), minerałów i witamin. Wspomagają pracę mózgu oraz pomagają w profilaktyce miażdżycy i cukrzycy typu II więc nie zapominajmy o nich nie tylko w święta :).
Królewskie migdały - niezastąpione
Mawia się o nich “król orzechów” choć orzechami nie są. Jednak takie miano zobowiązuje aby choć raz w roku podać je w iście królewski sposób. Toteż w Małopolsce w wielu domach przygotowuje się w Wigilię zupę migdałową, a na Kaszubach w migdałach podaje się pstrąga. O właściwościach migdałów pisałam więcej tutaj i nie ulega wątpliwości, że warto je przeznaczyć nie tylko na świąteczną zupę czy dodać do ryby. Świetnie się odnajdą również w innych smakołykach.
Figa z makiem? Czemu nie…
Suszone figi wiele wspólnego mają z suszonymi śliwkami. Również są słodkie, obfitują w błonnik i zasobne są w wiele witamin oraz minerałów, szczególnie wapnia i potasu. Chętnie dodajemy je do świątecznych specjałów (szczególnie tych “na słodko”), ponieważ dzięki temu wzbogacamy potrawy w nieco egzotyczny posmak. Możemy też nieco zredukować ilość dodawanego cukru. Figi zawierają sporo naturalnych cukrów owocowych, które są dużo korzystniejsze i zdrowsze niż otrzymywana przemysłowo czysta sacharoza. Owoce te świetnie pasują do wypieków, szczególnie makowca :) ale i do wszystkich tych potrawach w których “im więcej bakalii tym lepiej” jak np. kutia.
Rodzynki, rodzynki i jeszcze raz rodzynki
Niby to tylko suszone winogrona, ale kto z Was wiedział że zawierają całkiem sporo jodu? To nie jedyna zaleta rodzynek. Poza tym że są słodkie, zawierają wiele cennych dla nas substancji takich jak potas, bor, czy resweratrol. Mogą wspomagać walkę z nadciśnieniem, profilaktykę nowotworów czy cukrzycy typu II. Są nieodzownym składnikiem takich ciast jak sernik czy makowiec, ale i nie będzie bez nich karpia po żydowsku czy korzennego śledzia. Ponadto trudno sobie bez rodzynek wyobrazić pozostałe świąteczne desery.
Przedstawiłam Wam bożonarodzeniowe kuchenne “must have”. Wiele jest jednak składników, bez których trudno wyobrazić sobie świąteczne gotowanie, jak choćby mak, wiórki kokosowe, suszone morele, orzechy wszelkiej maści, suszone grzyby czy skórka pomarańczowa, goździki i cynamon. Warto mieć świadomość, że wiele z nich wnosi w nasze świąteczne menu sporo wartościowego dobra, nie tylko dobrego smaku :).
E. C.